W tzn. Rejonie Karpackim i Górnośląskim, czyli regionach obejmujących praktycznie całe południe polski (zawarte w nich są mi. Kraków i Katowice) występuje ostatnio “ciekawa awaria”. Po opłaceniu faktury, nadal w eBOK i aplikacji mobilnej płatność widnieje jako nieopłacona. Czy ma to związek z tym, że firma sprzedaje ostatnio swoim klientom dwukrotnie taniej niż wynosi cena na giełdzie?

PGNIG dopłaca sporo do interesu

PGNIG sprzedaje gaz do gospodarstw domowych po trochę ponad 20 gr za kWh. Aktualne cena na europejskiej giełdzie towarowej oscyluje w okolicach 90 EUR za 1 MWh, co odpowiada 42 groszom za kWh.

Dla porównania zimą roku temu cena oscylowała w okolicach 20 EUR za 1 MWh czyli 10 gr / kWh. Wtedy sprzedaż gazu za 20 gr / kWh była rentowna.

Większość mieszkańców Krakowa nie wie, że należą do regionu Karpackiego, bo gdzie Karpaty a gdzie Kraków. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że mnóstwo ludzi zapłaci ponownie rachunki a to da firmie dodatkową gotówkę na zakup gazu. Czy to celowe działanie? Czy kryzys gazowy jest aż tak potężny? Czy należy w domach ponownie instalować kopcące kominki i skupować drewno?